W mojej ocenie porozumienie o przeniesieniu urlopu z kończącej się umowy na kolejną, gdy pomiędzy jedną a drugą umową jest jeden dzień przerwy (31 stycznia 2024 r. – środa), nie spełnia wymogu bezpośredniości i może okazać się ryzykowne.
Porozumienie o przeniesieniu urlopu na nową umowę
Zasadą jest, że w razie rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy pracodawca powinien rozliczyć się z pracownikiem z niewykorzystanego urlopu wypoczynkowego i wypłacić mu ekwiwalent pieniężny za niewykorzystany urlop lub jego część. W drodze wyjątku jednak strony mogą postanowić o przeniesieniu urlopu „z jednej”, kończącej się umowy o pracę na „drugą”, gdy kolejna umowa o pracę zostanie zawarta bezpośrednio po rozwiązaniu lub wygaśnięciu poprzedniej umowy o pracę z tym pracodawcą. W takiej sytuacji wystarczy zawrzeć porozumienie o przeniesieniu urlopu nabytego podczas trwania „pierwszej” umowy na „drugą” umowę (art. 171 § 3 KP). Takie porozumienie powinno zostać dla celów dowodowych zawarte na piśmie i powinno trafić do części C akt osobowych pracownika jako dokument dotyczący niewypłacenia pracownikowi ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy.
Warunek bezpośredniości umów
Porozumienie o przeniesieniu urlopu wypoczynkowego „z jednej umowy na drugą” w warunkach określonych w art. 171 § 3 KP jest wyjątkiem od zasady wypłacania ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. A zatem – jako wyjątek – nie powinien być rozumiany w sposób rozszerzający, ale w sposób dokładni taki, jak wynika z przepisów. Kodeks pracy nie definiuje zwrotu „bezpośrednio”, jednak powszechnie przyjmuje się, że jednodniowa przerwa nie spełnia tego wymogu. Bezpośrednio oznacza bowiem „bardzo blisko”, „w chwili następującej po czymś lub poprzedzającej coś, krótko przed kimś lub po kimś”. Wymagane jest tu ścisłe następstwo czasowe. Cześć praktyków przyjmuje, że wymóg bezpośredniości jest zachowany, gdy pomiędzy dwoma umowami o pracę wprawdzie przypada przerwa, ale przerwa ta obejmuje dzień wolny od pracy, np. w święto lub nawet cały weekend (gdy praca jest wykonywana od poniedziałku do piątku). Dlatego też w mojej ocenie porozumienie o przeniesieniu urlopu z kończącej się umowy na kolejną, gdy pomiędzy jedną a drugą umową jest jeden dzień przerwy (środa) nie spełnia wymogu bezpośredniości i może okazać się ryzykowne.