Komentarz Przemysława Pruszyńskiego, doradcy podatkowego, eksperta Konfederacji Lewiatan
Polski Ład to m.in. propozycje zmian w systemie podatkowym, których celem jest zmniejszenie degresywności klina podatkowego. Założeniem reformy jest, aby wraz ze wzrostem dochodów rosły także obciążenia podatkowo-składkowe. Cel ten ma zostać zrealizowany poprzez:
• zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł,
• podniesienie progu podatkowego z obecnych 85 tys. zł do 120 tys. zł,
• uniemożliwienie odliczenia składek zdrowotnych od podatku,
• zastąpienie zryczałtowanej stawki płaconej przez przedsiębiorców 9 proc. składką liniową naliczaną od dochodu.
Na reformie zyskają osoby zatrudnione na umowie o pracę z miesięcznym dochodem do ok. 6 tys. zł brutto, nie stracą pracownicy z dochodami pomiędzy 6 tys. zł a 13 tys. zł brutto w związku z zastosowaniem dodatkowego mechanizmu w postaci ulgi korygującej. Pozostali będą musieli ponieść większe obciążenia sięgające nawet 45% wynagrodzenia. Zastąpienie zryczałtowanej składki zdrowotnej dla przedsiębiorców (obecnie 381,81 zł), 9 proc. składką liniową i nie podlegającą odliczeniu od podatku spowoduje, że dla pracowników osiągających wyższe dochody i już dzisiaj płacących 32 proc., przechodzenie na tzw. samozatrudnienie i świadczenie pracy w ramach działalności gospodarczej opodatkowanej 19 proc. podatkiem liniowym nie będzie już takie atrakcyjne.
Niemniej na proponowanych zmianach najbardziej stracą polscy przedsiębiorcy prowadzący swoje biznesy w formie jednoosobowych działalności gospodarczych. Jest to kilkaset tysięcy firm produkcyjnych, handlowych, usługowych, które stanowią o sile naszej gospodarki i przedsiębiorczości. Są to firmy budowane przez lata, duże zakłady zatrudniające wielu pracowników. Przedsiębiorcy, którzy ponoszą pełne ryzyko biznesowe związane z utrzymaniem zamówień, produkcji, zatrudnienia i koniecznością ciągłego rozwoju (inwestycji) w celu utrzymania konkurencyjności na rynku krajowym i międzynarodowym.
Tego typu przedsięwzięcia to nie umowa o pracę czy kontrakt B2B z tytułu, którego na koniec miesiąca wypłacane jest wynagrodzenie, wiąże się ze wszelkimi ryzykami, które mogliśmy obserwować w momencie wybuchu epidemii Covid-19. Firmy te korzystają z 19% proc. stawki podatkowej, ale w okresie kiedy ponoszą straty, muszą z wypracowanych nadwyżek utrzymać zatrudnienie i ponieść stałe koszty przedsiębiorstwa (utrzymać budynki i maszyny, zapłacić kredyty, leasingi i usługi obce). Przedsiębiorcy ci muszą odprowadzić podatek także od przychodów, których nie otrzymali, np. w wyniku opóźnień w płatności od kontrahenta czy w przypadku zakwestionowania zgodności albo jakości wyprodukowanego towaru. W reszcie to oni ponoszą odpowiedzialność za przedsiębiorstwo całym swoim majątkiem.
Obciążenie ich podatkami i składkami w wysokości 28%, a łącznie z daniną solidarnościową 32% jest szczególnie niesprawiedliwe i nieuzasadnione. Ich obciążenie będzie praktycznie zrównane albo wyższe niż firm działających w formie kapitałowej, w których odpowiedzialność wspólników jest ograniczona. Firmy te w okresie koniunktury i wysokich dochodów zapłacą bardzo wysoki podatek, zostaną wydrenowane z kapitału tak potrzebnego na dalszy rozwój tj. inwestycje, zwiększanie produkcji, zatrudnienie pracowników oraz zabezpieczenie przyszłości przedsiębiorstwa w czasach kryzysu i mniejszych zamówień. W końcu to oni na reformie stracą podwójnie raz na drastycznej podwyżce płaconych przez siebie podatków, dwa poprzez konieczność zabezpieczenia (wypracowania) dochodów pozwalających na zapłatę wyższych (ponieważ wyżej opodatkowanych) dochodów zatrudnionych pracowników.
Uważamy, że przedstawione propozycje istotnie ograniczą rozwój polskich firm budowanych przez ostatnie 30 lat, zmniejszą ich potencjał, co przełoży się na powolną utratę ich przewag konkurencyjnych i osłabienie gospodarki.
Źródło: Konfederacja Lewiatan