Gmina ma prawo domagać się zwrotu nieruchomości, pozostających w dyspozycji spółki założonej przez związek komunalny, po wystąpieniu tej gminy ze związku, gdy jej własność jest potwierdzona prawomocnymi decyzjami komunalizacyjnymi, utrzymanymi w mocy przez sądy administracyjne (wyr. SN z 21.9.2018 r., V CSK 589/17).

Stan faktyczny

Gmina M., wraz z innymi gminami i miastami w dawnych województwach wałbrzyskim i jeleniogórskim, była członkiem powstałego na początku lat 1990-tych związku komunalnego wodno-kanalizacyjnego. Związek ten miał na celu prowadzenie gospodarki wodnej i ściekowej w Wałbrzychu i okolicach.

Związek w 2001 r. powołał spółkę komunalną – Wałbrzyskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o. (WPWiK). Spółka zajmowała się dostarczaniem wody, odbiorem ścieków oraz obsługą urządzeń i instalacji wodno-kanalizacyjnych. Na rzecz tej spółki gminy – w tym także gmina M. – przekazały nieruchomości wraz ze znajdującymi się na nich urządzeniami (maszynami, rurociągami itp.).

W 2007 r. gmina M. wystąpiła ze związku komunalnego i wypowiedziała także umowę spółki WPWiK. Po odejściu ze spółki, zażądała zwrotu nieruchomości z instalacjami wodno-kanalizacyjnymi, które wcześniej były jej własnością. Jednak spółka odmówiła i sprawa trafiła do sądu.

Stanowisko sądów I instancji/apelacyjnego/NSA

Początkowo toczyły się równolegle dwie sprawy – pierwsza przed sądami administracyjnymi, gdyż spółka próbowała podważyć zapadłe w latach 1990-91 decyzje komunalizacyjne ówczesnego wojewody jeleniogórskiego, przekazującego na rzecz gminy M. państwowe jeszcze wówczas grunty wraz z instalacjami wodociągowo-kanalizacyjnymi. Jednak wnioski o uchylenie tych decyzji zostały odrzucone, a proces administracyjny zakończył się oddaleniem przez NSA skarg na te postanowienia, wskazując, że spółka nie może być stroną postępowania sądowo-administracyjnego. Kolejna próba podważenia decyzji zakończyła się umorzeniem sprawy przez NSA.

Wobec utrzymania w mocy decyzji komunalizacyjnych przez NSA, już sąd I instancji nakazał spółce wydanie posiadanych przez nią urządzeń i nieruchomości. Apelacja i skarga kasacyjna spółki zostały oddalone.

Stanowisko Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy uzasadniając swój wyrok wskazał, że sądy powszechne, ale też i Sąd Najwyższy, wiążą prawomocne decyzje administracyjne. Strona ma prawo podważyć te decyzje – ale w trybie przewidzianym dla nich, a ostatecznie w postępowaniu sądowo-administracyjnym, czyli przed właściwym wojewódzkim sądem administracyjnymi i potem NSA. Tu zaś postępowanie sądowo-administracyjne nie doprowadziło do ich uchylenia.

Skoro decyzje zostały utrzymane, oznacza to, że grunty i instalacje były własnością gminy przed przekazaniem ich spółce. Wobec tego gmina miała pełne prawo wytoczenia powództwa windykacyjnego.

Właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, żeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą (art. 222 § 1 ustawy z 23.4.1964 r. – Kodeks cywilny [t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1025 ze zm.]). Gmina wykazała tytuł prawny do gruntów i urządzeń – wynikał on z konstytutywnej decyzji administracyjnej, która nie została podważona. W dodatku gmina M. figurowała w księdze wieczystej jako właściciel spornego mienia. Może więc je skutecznie egzekwować od dotychczasowego posiadacza – spółki WPWiK.