Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił spółce prawa do wrzucenia w koszty podatkowe nieściągalnych długów.

We wniosku o interpretację podatniczka wyjaśniła, że inna spółka jest jej winna sporo pieniędzy. Dług powstał, bo przestała regulować faktury za najem. Nic nie dały wielokrotne wezwania do zapłaty, a co gorsza, dłużniczka zaprzestała wykonywania działalności gospodarczej, wyzbywając się przy tym niemal całego majątku. W tej sytuacji, działając jako wierzyciel, podatniczka złożyła w sądzie wniosek o ogłoszenie jej upadłości.

Sąd oddalił ten wniosek. W uzasadnieniu wskazał, że wierzyciel nie wykazał, by dłużnik posiadał więcej niż jednego wierzyciela. A gdy jest tylko jeden wierzyciel, ogłaszanie upadłości jest bezcelowe. Jednocześnie sąd tłumaczył, że nawet gdyby było inaczej, wniosek o upadłość podlegałby oddaleniu z jeszcze jednego względu. Chodziło o brak majątku dłużnika wystarczającego na zaspokojenie kosztów postępowania upadłościowego.

Podatniczka wyjaśniła, że po uprawomocnieniu się oddalenia wniosku o upadłość planuje zaliczyć nieściągalny dług do kosztów uzyskania przychodu – na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 25 lit. a) w zw. z art. 16 ust. 2 pkt 2 lit. a) ustawy o CIT. Podkreśliła, że wierzytelności wcześniej zostały zarachowane jako przychód należny.

Sama nie miała wątpliwości, że postanowienie sądu o oddaleniu wniosku o upadłość dłużniczki wystarcza do udokumentowania nieściągalności wierzytelności.

Innego zdania był jednak fiskus. Przypomniał, że ustawodawca jednoznacznie określa rodzaje dokumentów niezbędnych do tego, aby wierzytelność nieściągalna mogła zostać zaliczona do kosztów. W spornej sprawie spółka nie dysponowała dokumentem potwierdzającym nieściągalność wierzytelności, tj. postanowieniem sądu o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości, gdy majątek dłużnika nie wystarcza na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Postanowienie sądu zostało bowiem wydane na podstawie innych przesłanek.

Podatniczka zaskarżyła interpretację i wygrała. Najpierw rację przyznał jej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Zgodził się ze skarżącą, że ustawodawca nie zastrzegł, aby warunkiem uznania nieściągalności wierzytelności za udowodnioną było oddalenie wniosku o ogłoszenie upadłości wyłącznie z powodu braku majątku na zaspokojenie kosztów postępowania. Przesłanek może być więcej.

WSA zwrócił uwagę, że z treści uzasadnienia postanowienia o oddaleniu wniosku o ogłoszenie upadłości wynika bezspornie, że majątek niewypłacalnego dłużnika nie wystarczy na zaspokojenie kosztów postępowania. Ponadto zdaniem sądu kazuistyczne podejście fiskusa nie uwzględnia celu regulacji, co narusza zasadę sprawiedliwości opodatkowania.

Ostatecznie wykładnię korzystną dla podatniczki potwierdził NSA. Jak tłumaczył sędzia NSA Stanisław Bogucki, sporne postanowienie czytane w całości zawiera stwierdzenie, że majątek dłużnika nie wystarczy na pokrycie kosztów postępowania upadłościowego. Tym samym w opisanym przypadku spółka miała prawo do ujęcia nieściągalnego długu w kosztach. Wyrok jest prawomocny.

—Aleksandra Tarka

sygnatura akt: II FSK 1978/16