Sytuacja na rynkach światowych, wywołana pandemią koronawirusa skłania banki centralne do niestandardowych działań. Jeszcze niedawno Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie, a teraz Prezes Narodowego Banku Polskiego zapowiedział, że rekomenduje RPP obniżenie ich poziomu. Przy okazji NBP zapowiada interwencyjny skup obligacji skarbowych z rynku wtórnego.

Eksperci firmy doradczej Grant Thornton są zdania, że takie działania osłabią polską walutę i mogą wywołać problemy dla importerów. Zwracają również uwagę, że w czasie kryzysu finansowego z 2008 r. złoty był wyjąkowo stabilny do przełomu lipca i sierpnia, pomimo krachu na giełdach. Zaczął się osłabiać dopiero po gwałtownym obniżeniu cen ropy naftowej.

Prezes NBP nie jest jedynym, który w ostatnim czasie doszedł do wniosku, że warto stymulować gospodarkę, obniżając stopy procentowe. Takie decyzje, w związku z epidemią koronawirusa, podjęły m.in. Bank Rezerw Australii, amerykańska Rezerwa Federalna, Bank Anglii czy banki centralne Hongkongu, Kanady, Malezji, Islandii oraz Norwegii. Takich działań nie podjął Europejski Bank Centralny, który przedstawił jednak pakiet innych działań stymulujących.

Najbliższe posiedzenie RPP zaplanowane jest 17 marca, a kolejne (dwudniowe) ma się odbyć 7-8 kwietnia.