Stan faktyczny
W związku z powództwem o unieważnienie umowy kredytu denominowanego w CHF, które skierował kredytobiorca P. przeciwko bankowi B., rozpoznający sprawę w II instancji Sąd Apelacyjny w Gdańsku zdecydował się skierować do Sądu Najwyższego następujące zagadnienia prawne do rozstrzygnięcia:
- po pierwsze, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej w świetle regulacji art. 497 Kodeksu cywilnego w zw. z art. 496 Kodeksu cywilnego,
- po drugie, w przypadku pozytywnej odpowiedzi na pytanie pierwsze, czy skuteczny będzie zarzut zatrzymania złożony przez pełnomocnika procesowego strony w piśmie procesowym doręczonym pełnomocnikowi drugiej strony jeżeli obaj pełnomocnicy korzystają z zakresu umocowania objętego zakresem wskazanym w dyspozycji art. 91 Kodeksu postępowania cywilnego,
- po trzecie, czy skuteczne będzie złożenie zarzutu zatrzymania jako zarzutu ewentualnego, tj. na wypadek stwierdzenia nieważności umowy?
Zwykły skład orzekający SN zdecydował jednak przekazać wszystkie powyższe pytania prawnego do rozpoznania przez skład 7 sędziów SN, motywując to istotnymi rozbieżnościami w orzecznictwie, także SN, co uzasadnia wydanie orzeczenia przez szerszy skład orzekający.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego
Obradując w składzie 7 sędziów SN nie zdecydował się na rozstrzygnięcie kwestii wzajemności umowy kredytu bankowego, ale odniósł się tylko do kwestii ewentualnego prawa zatrzymania.
W odpowiedzi wydał więc uchwałę, w której stwierdził, że w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia spełnionego na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 Kodeksu cywilnego.
SN w uzasadnieniu stwierdził, że podziela stanowisko zawarte w uchwale z 19.6.2024 (III CZP 31/23), zgodnie z którym prawo zatrzymania (art. 496 Kodeksu cywilnego) nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony. Ta uchwała powiązała prawo zatrzymania z możliwością potrącenia, z tym, że nadal mogą występować wątpliwości co do potrącenia i zatrzymania, tak jak i wątpliwości co do tego, czy umowa kredytu bankowego jest umową wzajemną – mimo podjęcia przez SN kilka dni wcześniej uchwały z 28.2.2025 r. (III CZP 126/22), w której uznano, że umowa kredytu jest wzajemna. Zdaniem SN w składzie rozpoznającym pytanie prawne, umowa kredytu bankowego nie powinna być uznawana za umowę wzajemną, gdyż nie ma tu ekwiwalentności świadczeń. Umowa wzajemna występuje wówczas, gdy świadczenie jednej strony jest odpowiednikiem świadczenia drugiej strony, a występuje ono wówczas, gdy istnieje obowiązek świadczenia lub zaniechania, którego to obowiązku wierzyciel może dochodzić od dłużnika a dłużnik ma go spełnić – i odwrotnie. Przy klasycznym rozumieniu świadczenia kredyt bankowy nie może być uznany za umowę wzajemną bo wypłata kredytu nie stanowi odpowiednika zwrotu kredytu wraz z odsetkami i opłatami. Nie jest to bowiem wymiana świadczeń, która powinna mieć miejsce gdy świadczenia są wzajemne. Zwrot kredytu następuje wraz z opłatami i odsetkami. Jest to więc zwrot świadczenia otrzymanego od banku, a nie świadczenie własne kredytobiorcy. Nie ma on bowiem na początku umowy własnego świadczenia które mógłby zaoferować bankowi dopóki sam nie otrzyma kredytu. Te argumenty przemawiają, zdaniem SN, przeciwko uznaniu kredytu za umowę wzajemną, co zarazem wyklucza zastosowanie prawa zatrzymania na podstawie art. 496-497 Kodeksu cywilnego.
Mimo to, nawet przyjmując odmienne założenie, o wzajemności umowy kredytowej, SN przyjął, że także i w takim wypadku prawo zatrzymania nie powinno być stosowane. Przyjęcie, iż umowa kredytu jest umową wzajemną nie oznacza, że wszystkie przepisy dotyczące umów wzajemnych mogą być stosowane. Taka kwalifikacja umowy jedynie otwiera drogę do ich stosowania, ale – aby mogły być zastosowane – muszą być jeszcze spełnione kolejne warunki. Tymczasem zgodnie z art. 496 Kodeksu cywilnego jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej przysługuje prawo zatrzymania dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu świadczenia lub zabezpieczenia.
Prawo zatrzymania służy zatem zabezpieczeniu roszczenia strony przeciwnej. Zaś jeżeli świadczeniem banku nie jest tylko wypłata środków pieniężnych, ale coś więcej – oddanie kwoty kredytu do dyspozycji – to takiego świadczenia nie da się zwrócić w sytuacji, gdy czas oddania do dyspozycji kredytu minął. Sytuacja taka ma miejsce właśnie przy rozliczaniu nieważnej umowy kredytu bankowego, toteż prawo zatrzymania nie może mieć zastosowania (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 5.3.2025 r., III CZP 37/24).
Wnioski z orzeczenia
Wprawdzie uzasadniając omawianą uchwałę skład orzekający SN uznał inaczej, niż w zapadłej praktycznie kilka dni wcześniej uchwale z 28.2.2025 r. (III CZP 126/22), że natura umowy kredytu bankowego wyklucza uznanie jej za umowę wzajemną, to jednak w samej sentencji uchwały nie rozstrzygnął inaczej tej kwestii. Mamy więc do czynienia z sytuacją oczywistej kontrowersji, co do charakteru umowy kredytu bankowego, czy jest ona wzajemna, czy też nie.
Jednak omawiana uchwała rozstrzyga inny problem, niejako odsuwając na bok wyżej wskazane kontrowersje. Wyklucza bowiem możliwość skorzystania z prawa zatrzymania świadczenia przez bank, w razie unieważnienia umowy kredytowej, zarazem wskazując, że niemożność zastosowania tego prawa występuje niezależnie od tego, czy umowę kredytu bankowego uzna się za umowę wzajemną, czy tylko za dwustronnie zobowiązującą. W każdym przypadku prawo to nie przysługuje bankowi, gdyż nie można go zastosować skutecznie, jeżeli umowa została uznana za nieważną. SN wskazał w uzasadnieniu, że świadczenie po stronie banku opiera się na oddaniu do dyspozycji umówionej kwoty kredytu na określony w umowie czas. W razie unieważnienia umowy kredytowej czas ten mija, co powoduje, że świadczenia tego nie da się zwrócić, gdyż przestaje ono funkcjonować w obrocie w tym kształcie, w jakim przyjęto w umowie, która została uznana za nieważną i to ex tunc. Nie można wówczas zastosować prawa zatrzymania, gdyż odpada podstawa prawna do jego zastosowania. Kwestia rozliczenia i ewentualnego zwrotu świadczeń opartych o nieważną umowę pozostaje dalej do rozstrzygnięcia, ale już na innych zasadach.