O takie zmiany PSPA wnioskowało już od pewnego czasu – postulat wprowadzenia specjalnej e-taryfy znalazł się nawet w „Białej Księdze Elektromobilności PSPA”. Stowarzyszenie wskazywało, że przy niewielkim wciąż popycie na te usługi wysokie koszty funkcjonowania poważnie ograniczają rentowność. To z kolei, zatrzymuje nowe inwestycje w infrastrukturę ładowania.
Na czym polegają zmiany, zaproponowane przez Ministra Klimatu? Nowa taryfa zostanie inaczej skonstruowana. Ciężar finansowy zostanie przeniesiony ze składnika stałego na składnik zmienny – ta część powiązana jest z rzeczywistym zakresem wykorzystania infrastruktury ładowania.
Obecnie „(…) koszty energii i usług dystrybucyjnych dla szybkiej stacji ładowania DC o mocy 50 kW w rozliczeniu miesięcznym i jednostkowym w Polsce są jednymi z najwyższych w Europie”, piszą autorzy projektu w uzasadnieniu. Obecne ukształtowanie taryfy oddziałuje też na wiele stacji wolnego ładowania (AC), na których zainstalowano dwa punkty ładowania umożliwiające równoległe ładowania dwóch pojazdów mocą 22 kW. Z uwagi na to, że łączna moc stacji wynosi wówczas 44 kW, zostaje ona objęta taryfą C22.
Jak wyglądają liczby? Dla przykładu: ładowarki szybkie DC o mocy powyżej 22 kW podpadają pod taryfę B21, gdzie miesięczny koszt wynosi w sumie 3501,89 zł, z czego opłata stała to (standardowa) 3124 złote. Po wprowadzeniu zmian koszt funkcjonowania stacji w tej taryfie wynosiłby 688,39 zł/m-c.
Jak zapowiada, cytowany w komunikacie PSPA prezes GreenWay Polska Rafał Czyżewski Zaproponowane zmiany mogą pozwolić podnieść moc stacji ładowania. Obecnie wiele z nich jest ograniczonych obecnie do 40 kW. Po wprowadzeniu nowej taryfy będzie to nawet 100 lub 150 kW.