Tym razem od nauczycielskich związków dostało się Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego w związku z rozporządzeniem o pracy nauczycieli szkół artystycznych (muzycznych i plastycznych). Nie dość, że opublikowano je bardzo późno (projekt wchodzących od września przepisów trafił do konsultacji dopiero 20 lipca), to polecono je opiniować w trzy tygodnie.

– To ewidentne złamanie prawa. Art. 4 ust. 2 Karty nauczyciela mówi jasno, że projekty mają być uzgadniane, a nie opiniowane – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceszef Związku Nauczycielstwa Polskiego.

W odpowiedzi na prośbę o zaopiniowanie ZNP zwrócił się do kierownictwa resortu kultury, by po 20 sierpnia wyznaczyć spotkanie, na którym obie strony będą mogły pochylić się nad przygotowanym projektem rozporządzenia. „Prośba o zajęcie stanowiska w przedmiotowej sprawie w terminie 21 dni nie jest możliwa do spełnienia” – piszą do ministerstwa związkowcy.

Nowe zasady pracy nauczycieli (nie tylko szkół artystycznych, ale też powszechnych) to już od kilku miesięcy kość niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a nauczycielami. Od września każda z 23 tys. szkół ma opracować własne wytyczne, na podstawie których MEN będzie oceniał ich pracę. Od wystawionej oceny będzie uzależniony ich awans zawodowy, a także wynagrodzenie.

Nauczyciele obawiają się jednak, że taka ocena będzie stronnicza i uzależniona od sympatii dyrektora. Dlatego już od wielu miesięcy apelują do MEN, by wycofało się z tych rozwiązań.

W szkołach artystycznych przy ocenie pod uwagę będą brane między innymi kultura języka nauczyciela, innowacyjny sposób prowadzenia zajęć, publikacje w poważnych pismach oświatowych, a także wykorzystywanie w pracy w szkole własnego warsztatu artystycznego.

Uwzględniana ma być także indywidualna praca z uczniem, a przy tym umiejętność współpracy z rodzicami podczas np. wspólnych imprez.

Nauczyciele narzekają również, że nadal nie ma rozporządzenia regulującego zasady oceniania w szkołach podległych Ministerstwu Sprawiedliwości.

Z naszych informacji wynika, że ma ono być gotowe dopiero za kilka tygodni.

—Joanna Ćwiek