Bożena G. prowadziła w J. prywatne przedszkole. Z tego tytułu pobierała od gminy dotację oświatową. W 2013 r. otrzymała na swoją działalność od gminy ponad 700 tys. zł.

Mimo otrzymanej dotacji właścicielka przedszkola obliczyła, że gmina uwzględniła przy ustalaniu dotacji także opłaty wnoszone przez rodziców – czesne i wartość wyżywienia dzieci. Stwierdziła więc, że dotacja nie powinna tych kwot uwzględniać i tym samym została ona zaniżona o ponad 240 tys. zł. Skierowała więc do sądu pozew o zapłatę tej kwoty przez gminę J.

Gmina J. zakwestionowała całość procesu, twierdząc, że w tego typu sprawach droga sądowa w zasadzie jest niedopuszczalna. Jest to bowiem sprawa o wykonywanie obowiązków przez administrację publiczną. Tym samym proces przed sądem powszechnym (cywilnym) jest niedopuszczalny – ewentualnie zainteresowana właścicielka przedszkola powinna wystąpić na drogę administracyjną a później sądowo-administracyjną.

Sąd Najwyższy ostatecznie oddalił skargę kasacyjną gminy. Wskazał, że aktualny art. 47 ustawy z 27.10.2017 r. o finansowaniu zadań oświatowych (Dz.U. z 2017 r. poz. 2203 ze zm., dalej: FinZadOśwU) określa wprawdzie czynności podejmowane przez organy gminne w zakresie ustalenia lub przekazania dotacji oświatowej jako sprawy z zakresu administracji publicznej. Ale to nie wyklucza pozwania gminy przed sąd powszechny, w sytuacji, gdy organ samorządowy źle ustali wysokość należnej dotacji. Jest możliwe wytoczenie powództwa w sytuacji, gdy placówka oświatowa otrzyma środki z dotacji, wskaże, że ich wielkość jest zaniżona, a gmina tych żądań nie uwzględni.

Kwestią dyskusyjną może jednak być – na co zwrócił uwagę SN – czy konieczny będzie prejudykat, tj. prawomocne rozstrzygnięcie administracyjne, lub orzeczenie sądu administracyjnego, negatywne dla placówki oświatowej. Sąd Najwyższy zauważył, że będzie to oznaczało szkodę po stronie placówki i ta szkoda może być przedmiotem rozstrzygnięcia sądu powszechnego.

Ale w rozpatrywanej sprawie obecne przepisy nie będą jeszcze zastosowania. Wynika to wprost z art. 91 FinZadOśwU, który nakazuje zastosowanie przepisów dotychczasowych do spraw o dotacje realizowane przed wejściem w życie nowych przepisów, tj. w praktyce o należności z tytułu dotacji za 2017 r. i lata wcześniejsze. Tak więc i w wypadku wcześniejszych spraw dotyczących dotacji dla placówek oświatowych, takich jak prywatne przedszkola, właściwą drogą dochodzenia roszczeń jest droga sądowa przez sądami powszechnymi (cywilnymi). W pełni zastosowanie nadal ma bowiem reguła określona przez SN w wyroku z 3.1.2007 r. (IV CSK 312/06), zgodnie z którą, jeżeli w ustawie nie przewidziano w ogóle przepisu kompetencyjnego, przesądzającego o właściwości organu administracji lub sądu administracyjnego do orzekania w określonej sprawie, w której powód domaga się ochrony prawnej, to sąd ma bezwzględny obowiązek rozpoznać sprawę co do istoty.

W przypadku spraw dotyczących zaniżonych dotacji oświatowych wypłaconych za 2017 r. i lata wcześniejsze placówka oświatowa ma ewidentne roszczenie cywilnoprawne o zapłatę brakujących kwot dotacji. W przypadku spraw późniejszych, cywilna droga sądowa nie jest wykluczona, ale konieczne może być uzyskanie przez placówkę najpierw negatywnej decyzji gminy w sprawie zapłaty brakujących kwot dotacji, względnie prawomocne rozstrzygnięcie sądu administracyjnego oddalające lub odrzucające skargę placówki na negatywną dla niej decyzję gminy.