Niektórzy zarządcy budynków zaplanowali przeglądy stanu technicznego na marzec i kwiecień. Epidemia stworzyła dla nich niespodziewane problemy. Wątpliwości było tak dużo, że specjalne oświadczenie w tej sprawie wydało Ministerstwo Rozwoju, które przypomniało, że kontrola nie musi być przeprowadzana teraz: „Właściciele lub zarządcy obiektów mają cały rok kalendarzowy na to, aby zapewnić jej realizację” – czytamy w komunikacie.
Ministerstwo, powołując się na art. 62 ust. 1 pkt 1 PrBud wyjaśnia, że obiekty budowlane w czasie ich użytkowania, przynajmniej raz w roku, mają być poddawane kontroli technicznej. W tym czasie należy sprawdzić:
- elementy budynku, budowli i instalacji narażonych na szkodliwe wpływy atmosferyczne i niszczące działania czynników występujących podczas użytkowania obiektu;
- instalacje i urządzenia służące ochronie środowiska;
- instalacje gazowe oraz przewody kominowe (dymowe, spalinowe i wentylacyjne).
Ministerstwo wskazuje, że kontrola ma być przeprowadzona przynajmniej raz w roku kalendarzowym – między datą kontroli w roku poprzednim i w roku bieżącym, jak podkreśla Ministerstwo, „nie musi upłynąć równo 365 dni (1 rok)”. Dlatego, biorąc pod uwagę ryzyko zakażenia, resort zaleca racjonalne działania. Przypomina jednocześnie, że brak możliwości wykonania kontroli teraz nie oznacza, że nie trzeba jej przeprowadzać w ogóle.