„A.” S.A. od 2008 r. emitowała dłużne papiery wartościowe na łączną kwotę ponad 8,7 mln zł. Obligacje miały atrakcyjne oprocentowanie – 11% w skali roku i zostały zabezpieczone hipoteką na 28 nieruchomościach, których wartość wynosiła ponad 42,7 mln zł. Zainteresowanym oferowano możliwość przejrzenia w siedzibie emitenta wyceny przedmiotu zabezpieczenia oraz dokumentów dotyczących sytuacji finansowej emitenta. R.F. po uzyskaniu informacji dotyczących oferty od pośrednika, nabył obligacje za kwotę 3 mln zł i podpisał oświadczenie, że zapoznał się z dokumentami dotyczącymi celu emisji obligacji, ich zabezpieczenia i kondycji finansowej emitenta, choć w rzeczywistości nie miało to miejsca.
Wkrótce okazało się, że „A.” S.A. zamiast spłacać inwestorów, emitowała kolejne obligacje powiększając swoje zadłużenie, pomimo braku perspektywy zwrotu powierzonych przez inwestorów kwot, zaś nieruchomości mające stanowić przedmiot zabezpieczenia należały do osób trzecich i posiadały obciążenia, nie mogły więc stanowić realnego zabezpieczenia roszczeń obligatariuszy. Gdy w 2014 r. Sąd Rejonowy w K. ogłosił wobec „A.” S.A. upadłość z możliwością zawarcia układu, R.F. wystąpił przeciwko członkom zarządu spółki z roszczeniem odszkodowawczym domagając się naprawienia szkody wyrządzonej bezprawnym działaniem podczas emisji obligacji, jako podstawę odpowiedzialności pozwanych wskazując art. 415 KC. W pozwie dowodził, że zarówno sposób dokonania emisji nastąpił bezpośrednio i wyłącznie wskutek zamierzonych, celowych, świadomych i bezprawnych działań zarządu spółki. Obligatariuszom nie udostępniono wiarygodnej informacji o wartości przedmiotowych nieruchomości, których rzeczywista wartość odbiegała od wskazań emitenta, co było celowym wprowadzeniem w błąd.
Sąd I instancji oddalił powództwo uznając, że brak jest podstaw do przypisania pozwanym odpowiedzialności za szkodę na mocy art. 415 KC z uwagi na niespełnienie przesłanki w postaci ich zawinionego zachowania. Powód, składając swój podpis na imiennej ofercie objęcia obligacji oświadczył, że przed złożeniem oferty objęcia obligacji zapoznał się z propozycją nabycia obligacji, celami i warunkami emisji oraz innymi materiałami dołączonymi przez emitenta. Sąd podkreślił, że niezapoznanie się z treścią tych dokumentów nie zmienia faktu, iż złożenie podpisu jest tożsame z oświadczeniem woli podpisującego i pociąga za sobą skutki wynikające z treści podpisanego dokumentu.
Ponadto sąd stwierdził, że ustalony sposób zabezpieczenia był realny i zgodny z przepisami ustawy z 29.6.1995 r. o obligacjach (t.j.: Dz.U. z 2014 r., poz. 730 ze zm., dalej jako: ObligU15). Jak podkreślono, art. 10 ust. 2 ObligU15, w przypadku ustanowienia zastawu lub hipoteki jako zabezpieczenia wierzytelności wynikających z obligacji, nakłada na emitenta obowiązek poddania przedmiotu zastawu lub hipoteki wycenie przez uprawnionego biegłego i udostępnienia, a nie dostarczenia jej obligatariuszowi. Wycena, tak jak i roczne sprawozdania finansowe emitenta były dostępne w siedzibie emitenta i powód mógł się z nimi zapoznać w każdej chwili. Sąd podkreślił, że nieodzownym zjawiskiem towarzyszącym wszystkim inwestycjom na rynku kapitałowym lub finansowym jest ryzyko. Powód jako przedsiębiorca powinien mieć tego świadomość, jednak nie podjął żadnych działań by ryzyko to zminimalizować.
Sąd II instancji oddalił apelację podkreślając, że powód znał cel emisji obligacji i sposób zabezpieczenia, które zostało dokonane zgodnie z przepisami ObligU15, zaś w ofercie skierowanej do niego nie zostały zamieszczone nieprawdziwe dane. W uzasadnieniu wyroku wyjaśniono, że do obowiązków emitenta obligacji lub pozwanych jako osób współdziałających w emisji obligacji nie należy dokonywanie oceny realności uzyskania ze sprzedaży nieruchomości sumy odpowiadającej wartości rynkowej wynikającej z wyceny, jest to zadanie inwestora, któremu przekazano wykaz nieruchomości, na których mogło być ustanowione zabezpieczenie wraz z numerami ich ksiąg wieczystych. Sprawdzenie czy na nieruchomościach tych są ustanowione hipoteki, na czyją rzecz i do jakiej wysokości było możliwe, jednak powód nie tylko nie ustalił tych okoliczności, ale nawet nie zapoznał się z dokumentami dotyczącymi celu emisji obligacji, ich zabezpieczenia i kondycji finansowej emitenta mimo, że w deklaracji nabycia obligacji potwierdził własnym podpisem zapoznanie się z tą dokumentacją. W ocenie Sądu pozwani jako członkowie zarządu emitenta obligacji, nie zamieścili w ofercie skierowanej do powoda fałszywych danych i nie zataili okoliczności, które powinny być ujawnione zgodnie z obowiązującymi przepisami. Pozwani prawidłowo wykonali ciążące na nich obowiązki związane z emisją obligacji i nie sposób przypisać im działań lub zaniechań, sprzecznych z wymogami ustawy.
Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi II instancji do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że emitent ma obowiązek udostępnić pełne i rzetelne informacje, które pozwolą zainteresowanemu inwestorowi ocenić jego sytuację finansową, w tym dane dotyczące wyceny zabezpieczeń hipotecznych, które mają istotne znaczenie marketingowe przy emisji obligacji w ofercie niepublicznej. Sąd Najwyższy stwierdził, że informacje te powinny być udostępnione przed decyzją o nabyciu obligacji przez inwestora, i powinno to zostać dokonane w taki sposób, aby inwestor nie musiał podejmować dodatkowych kroków w celu uzyskania szczegółowych danych. W rezultacie Sąd Najwyższy uznał, że obowiązki informacyjne określone w ObligU15 nie są spełnione jeśli udostępnianie wyceny nieruchomości wykonanej przez biegłego następuje dopiero na żądanie inwestora. Sąd II instancje będzie musiał zbadać, czy informacja o sytuacji finansowej emitenta, którą przekazał pośrednik była dostateczna, jeśli zaś nie była wystarczająca, wówczas członkowie zarządu emitenta mogą ponieść odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez inwestora.