Stan faktyczny

Właścicielka nieruchomości położonej w okolicach miasta W. otrzymała działkę gruntu wraz z domem jako darowiznę od swojego dziadka. Tuż obok domu, na działce znajdowała się stacja transformatorowa i instalacje energetyczne należące do spółki T., a wcześniej do miejscowego państwowego zakładu energetycznego, który zbudował je blisko 40 lat temu.

Właścicielka zażądała ustanowienia na rzecz spółki T. służebności na jej działce za jednorazową zapłatą kwoty 81 tys. zł. Jednak spółka T. jako właściciel urządzeń zgłosiła wniosek o stwierdzenie zasiedzenia służebności.

Powstał spór, czy termin zasiedzenia został dochowany i jaki charakter ma ta służebność. W toku procesu ustalono, że wejście na nieruchomość dziadka właścicielki i budowa urządzeń i instalacji nastąpiły na mocy decyzji budowlanej o czasowym zajęciu gruntu i zezwoleniu na budowę. Nie było jednak innych decyzji, tak wywłaszczeniowych, jak i zezwalających na korzystanie z gruntu przez jednostkę państwową. Na tej podstawie pełnomocnik wnioskodawczyni wywodził, że zakład energetyczny, a potem spółka T. pozostali w złej wierze, a to oznacza, iż termin zasiedzenia służebności powinien wynosić 15 lat (połowę 30-letniego okresu zasiedzenia w złej wierze praw rzeczowych na nieruchomości).

Stanowisko sądu I instancji

Mimo to sąd I instancji stwierdził zasiedzenie służebności gruntowej odpowiadającej służebności przesyłu już w 2002 roku, w dobrej wierze. Apelacja i skarga kasacyjna wnioskodawczyni zostały oddalone.

Stanowisko Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu swojego postanowienia wskazał, że państwowy zakład energetyczny dysponował już w 1980 r. decyzją upoważniającą do zajęcia określonej części nieruchomości na cele budowlane. Była więc podstawa prawna do obciążenia gruntu. To zaś oznacza, że zakład energetyczny działał na wskazanej w decyzji podstawie prawnej i pozostawał w dobrej wierze, zarówno w czasie prowadzenia inwestycji budowlanej, jak i później, eksploatując instalacje i urządzenia elektryczne. To że zaniechano późniejszych działań legitymizujących obciążenie spornej nieruchomości nie oznacza, że objęcie gruntu nastąpiło w złej wierze.