Powiększony skład Sądu Najwyższego miał we wtorek odpowiedzieć, czy asesor, orzekając jednoosobowo, mógł skazać za niepłacenie alimentów. Odmówił jednak podjęcia uchwały. Uznał, że rozstrzygnięcie przedstawionego zagadnienia nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia tej sprawy na etapie postępowania skargowego. Argument? Kwestia obsady sądu pierwszej instancji, w tym orzekanie przez asesora sądowego, nie może być w tym postępowaniu badana z urzędu na podstawie art. 439 § 1 procedury karnej. Wkrótce zapewne pojawi się kolejne pytanie w podobnej sprawie.
Z tym samym problemem nie poradził sobie wcześniej trzyosobowy skład SN. Sprawa trafiła więc do składu siódemkowego. Chodzi o odpowiedź na pytanie, czy zgodnie z art. 30 § 1 kodeksu postępowania karnego sąd może na posiedzeniu orzekać w składzie jednego asesora sądowego, wydając wyrok skazujący po 1 stycznia 2016 r.
Skąd wątpliwości?
Otóż wyrokiem Sądu Rejonowego w M. z 13 listopada 2018 r. na skutek ugody z prokuratorem D.S. został uznany za winnego ciągu przestępstw niealimentacji. Sąd wymierzył mu karę dziesięciu miesięcy ograniczenia wolności oraz nakazał przepracować społecznie 30 godzin w ciągu miesiąca. Oskarżonego zobowiązano też do łożenia na utrzymanie małoletniego syna. W sprawie orzekał asesor.
Od tego wyroku apelację wniósł prokurator rejonowy w M., zarzucając orzeczeniu „obrazę przepisów prawa materialnego ( art. 209 § 1 KK) polegającą na pominięciu w opisie przypisanych oskarżonemu czynów jednego z istotnych znamion przedmiotowego przestępstwa, poprzez niewskazanie, iż oskarżony zachowaniem swoim naraził małoletniego na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych. Podnosząc ów zarzut, prokurator wniósł o „zmianę zaskarżonego w tej części wyroku poprzez prawidłowe opisanie w treści tych czynów wszystkich istotnych znamion i przyjęcie pełnej ich kwalifikacji prawnej”.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w C. z 27 lutego 2019 r. wyrok pierwszej instancji został uchylony i przekazany do ponownego rozpoznania.
Od orzeczenia tego prokurator rejonowy w M. wniósł skargę na wyrok sądu odwoławczego, zarzucając rozstrzygnięciu obrazę przepisów postępowania. Chodziło o błędne stwierdzenie, że nie zachodzą prawne przesłanki zmiany orzeczenia i w konsekwencji bezzasadne jest uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w M. do ponownego rozpoznania.
SN, do którego sprawa trafiła, nabrał zasadniczych wątpliwości. Chodzi o wydanie orzeczenia pierwszoinstancyjnego przez asesora sądowego i związane z tym wątpliwości, czy jest umocowany do orzekania w rozumieniu przepisów kodeksu postępowania karnego i potencjalnej bezwzględnej przyczyny odwoławczej.
SN miał do wyboru: albo skargę uwzględnić, albo oddalić, uznając, że rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji było zasadne.
Sygnatura akt: I KZP 14/19