Dostępne już dziś

Aplikacje znajdujące się w App Store dla iOS oraz Mac będą wyświetlać obowiązkowe etykiety zawierające podsumowanie ich polityk prywatności. Ma to dostarczyć w zwięzły sposób informacji dotyczącego rodzaju zbieranych danych przez poszczególne aplikacje, zakresu oraz dalszych działań podejmowanych na tych danych.

Pomysł wprowadzenia etykiet w zakresie prywatności dla laików nie jest niczym rewolucyjnym. Już w 2010 r. zostały przygotowane prototypy etykiet prywatności w aplikacjach mobilnych.

W ostatnim czasie kraje takie jak Wielka Brytania, Singapur czy Finlandia rozpoczęły rozpowszechnianie etykiet bezpieczeństwa dla rynku IoT (Internet rzeczy). Apple to pierwszy technologiczny gigant o zasięgu globalnym, który zdecydował się na stosowanie oraz promowania tej taktyki.

Działania Apple skomentował Lorrie Cranor, który pełni funkcję dyrektora Laboratorium Prywatności i Prywatności Bezpieczeństwa CyLab Carnegiego i Mellonów. Jego zdaniem podejście firmy wygląda obiecująco. Niemniej jednak trudno jest na ten moment określić, ilu testów wymagało ono od użytkowników.

Etykiety

Etykiety posiadają trzy kategorie tj. dane wykorzystywane do śledzenia osoby, dane powiązane z osobą oraz dane niepowiązane z osobą. Etykieta może ujawniać informację dotyczące gromadzenia danych lokalizacyjnych osób, danych finansowych, kontaktowych, a wszystkie te elementy łączone są w ramach konta lub identyfikatora takiego jako numer urządzenia.

Etykieta może również pokazać, że dana aplikacja udostępnia informacje innym firmom, w celu śledzenia osoby w ramach innych witryn internetowych oraz usług.

W dzisiejszym środowisku aplikacji trudno jest znaleźć oprogramowanie, które pozbawione jest śledzenia.

Zamieszczanie danych dotyczących prywatności jest obligatoryjne jedynie dla nowych aplikacji lub tych, które otrzymały aktualizację. Wiele aplikacji ma jednak rzadkie cykle aktualizacji. Niemniej jednak, jak twierdzi Apple, niektórzy programiści zamieścili takie informacje jedynie, by uniknąć pozorów, że coś ukrywają.

Zgodnie ze stanowiskiem samego Apple etykiety wciąż są jeszcze w fazie podstawowej. Prawdziwa skuteczność będzie wymagała rzeczywistego egzekwowania nie tylko ze strony Apple ale również rządowych organów regulacyjnych.

Źródło: https://www.wired.com/story/apple-app-privacy-labels/