Istotne w tym przypadku jest to, o której godzinie pracownik rozpocznie podróż 11 listopada oraz to, czy we wszystkich pozostałych dniach tygodnia (podczas podróży) będzie pracować.

Kup Legalisa Księgowość Kadry Biznes online i uzyskaj natychmiastowy dostęp! Sprawdź

W każdym tygodniu pracownikowi przysługuje prawo do co najmniej 35 godzin nieprzerwanego odpoczynku, obejmującego co najmniej 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego.

Kodeks pracy przewiduje sytuacje, w których możliwe jest skrócenie odpoczynku tygodniowego do nie mniej niż 24 godzin:

  • w stosunku do pracowników zarządzających zakładem pracy,
  • w razie konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii,
  • w związku z przejściem pracownika na inną zmianę, zgodnie z ustalonym rozkładem czasu pracy.

Odpoczynek przysługuje „w każdym tygodniu”, co oznacza, że powinien w pełnym wymiarze „zmieścić się” do końca tygodnia. Nie jest wystarczające rozpoczęcie go w tygodniu, w sytuacji gdy jego część przypadałaby już w kolejnym okresie tygodniowym.

„Tydzień” w Kodeksie pracy – w którym ma zostać zapewniony odpoczynek minimalny – to 7 kolejnych dni kalendarzowych od początku okresu rozliczeniowego. Skoro tydzień liczony jest w dniach kalendarzowych to jego rozpoczęcie następuje o północy pierwszego dnia i upływa o północy dnia ostatniego.

Czas trwania podróży służbowej przypadający poza rozkładem czasu pracy obowiązującym pracownika nie podlega wliczeniu do jego czasu pracy, jeżeli w tym okresie pracownik nie świadczył pracy. Takie podejście do omawianego zagadnienia utrwaliło się w orzecznictwie sądowym.

Orzecznictwo

Kwestii „zbiegu” delegacji z prawem do minimalnego wypoczynku dotyczy wyrok SN z 23.6.2005 r. (II PK 265/04, Legalis), w którym stwierdzono, że czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej oraz czas pobytu w tej miejscowości nie są pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 Kodeksu pracy), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlegają wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone), natomiast w zakresie wykraczającym poza rozkładowy czas pracy mają w sferze regulacji czasu pracy i prawa do wynagrodzenia doniosłość o tyle, o ile uszczuplają limit gwarantowanego pracownikowi czasu odpoczynku. W wyroku tym wskazano także, że „można i należy przyjąć, że polecenie wykonania zadań (czynności) wymagających odbycia podróży służbowej musi wraz z dobową normą czasu pracy mieścić się w ramach wyznaczonych wspomnianymi limitami odpoczynku, a zatem ich ewentualne naruszenie aktualizowałoby dla pracodawcy obowiązek udzielenia pracownikowi równoważnego okresu odpoczynku, względnie, jeśli nie jest to możliwe, zwłaszcza po ustaniu stosunku pracy, wypłaty stosownego ekwiwalentu pieniężnego”.

Odpoczynek tygodniowy to 35 godzin (w opisanej sytuacji nie zachodzą przesłanki umożliwiające jego skrócenie). Nie są to zatem dwie pełne doby. W związku z tym, że odpoczynek przypadać może na każdą część tygodnia, to także na jego początek. Wolny 10 listopada oznacza na pewno 24 kolejne godziny odpoczynku (od godz. 00:00 do godz. 24:00). Decydujące znaczenie ma więc to, o której godzinie 11 listopada planowany jest wyjazd. Jeżeli nie wcześniej niż o godz. 9:00 to w pełni wypoczynek będzie zapewniony.

Należy także zwrócić uwagę na to, że mówiąc o korelacji podróży służbowej z wypoczynkiem nie wyłączamy przecież wypoczynków realizowanych w tracie trwania podróży. Jeżeli więc pracownik miałby podczas wyjazdu jakiś dzień całkiem wolny (np. piątek), to na pewno także byłoby to zrealizowanie minimalnego odpoczynku (od godzin zakończenia wykonywania zadań służbowych w czwartek do godziny rozpoczęcia ich wykonywania w piątek).

Szkolenia z zakresu prawa pracy – aktualna lista szkoleń Sprawdź