Powierzenie organowi JST kompetencji do orzekania w sprawie indywidualnej w formie decyzji administracyjnej wyłącza możliwość dochodzenia przez tę jednostkę jej interesu prawnego w trybie postępowania administracyjnego, czy też przed sądem administracyjnym. Tak stwierdził WSA w Olsztynie (wyr. z 19.12.2019 r., II SA/Ol 538/19).
Stan faktyczny
W rozpatrywanej sprawie wójt gminy, decyzją, odmówił ustalenia środowiskowych uwarunkowań zgody na realizację przedsięwzięcia polegającego na budowie fermy indyków. Samorządowe Kolegium Odwoławcze, po rozpoznaniu odwołania inwestora, decyzją uchyliło tę decyzję organu I instancji i orzekło co do istoty sprawy, ustalając środowiskowe uwarunkowania dla planowanej inwestycji. Skargę na tę decyzję wniosła gmina, reprezentowana przez wójta.
Stanowisko sądu administracyjnego
Przed przystąpieniem do rozpoznania skargi sąd administracyjny w pierwszej kolejności bada jej dopuszczalność. Jak wynika z art. 58 § 1 pkt 6 ustawy z 30.8.2003 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2325 ze zm.; dalej: PostAdmU), skarga niedopuszczalna podlega odrzuceniu. W orzecznictwie przyjmuje się, że niedopuszczalna jest skarga na orzeczenie wydane przez organ odwoławczy, wniesiona przez organ rozstrzygający sprawę w pierwszej instancji (patrz np. uchw. NSA z 9.10.2000 r., OPK 14/00; z 19.5.2003 r., OPS 1/03). Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że bez względu na przedmiot sprawy i jego rzeczywisty związek z interesem prawnym gminy, gmina nie jest stroną postępowania administracyjnego w sprawie indywidualnej z zakresu administracji publicznej, dotyczącej osoby trzeciej, w której decyzję wydaje wójt tej gminy; ani gmina, ani żaden jej organ nie są uprawnione do zaskarżenia do sądu administracyjnego decyzji organu odwoławczego.
W takiej sytuacji WSA w Olsztynie stwierdził, że trzeba rozróżnić dwojaką pozycję jaką może zajmować organ JST w postępowaniu administracyjnym. Gmina, jako osoba prawna, może być stroną postępowania administracyjnego, a w następstwie postępowania przed sądem administracyjnym, jeżeli postępowanie to dotyczy jej praw lub obowiązków, które znajdują oparcie w przepisach prawa. Wówczas rolą organu ją reprezentującego, np. wójta, jest obrona interesu prawnego strony postępowania, przy zachowaniu gwarancji procesowych, jakie stronie przyznają przepisy ustawy z 14.6.1960 r. ‒ Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 2096 ze zm.; dalej: KPA) oraz przepisy PostAdmU.
Jednak inna jest pozycja organu, któremu wyznacza się rolę organu administracji publicznej w rozumieniu art. 5 § 2 pkt 3 KPA. Powierzenie organowi JST kompetencji do orzekania w sprawie indywidualnej w formie decyzji administracyjnej wyłącza możliwość dochodzenia przez tę jednostkę jej interesu prawnego w trybie postępowania administracyjnego, czy też przed sądem administracyjnym.
Nie można zaakceptować sytuacji, w której ten sam organ, w tej samej sprawie zajmowałby różną pozycję procesową w zależności od tego, na jakim etapie postępowania sprawa się znajduje. Niezrozumiałym byłoby, gdyby wójt na etapie postępowania administracyjnego pełnił rolę organu orzekającego i wydawał decyzję administracyjną w sprawie jako organ I instancji, a następnie w tej samej sprawie, po wydaniu orzeczenia przez organ II instancji, zmieniał pozycję procesową na stronę postępowania sądowo-administracyjnego.
Doprowadziłoby to do tego, że stronami tego postępowania byłyby dwa organy administracji publicznej orzekające w tej samej sprawie w różnych instancjach. Sprawa toczyłaby się więc ze skargi organu działającego w I instancji w sprawie, w której stroną przeciwną byłby organ działający w II instancji. Dlatego w omawianej sprawie wójt gminy nie miał prawa wnieść skargi na decyzję SKO.